piątek, 28 listopada 2014

Rozdział 8 Ucieczka

 *Kilka dni później*

  Siedzę tu nadal cały czas obolała. Nie wiem, co ze sobą zrobić, mam już dość. Ramallo kolega mojego taty przychodzi tu w tajemnicy i obmywa ciężkie rany oraz pociesza. Gdyby nie on... Nie chce nawet myśleć co by było. Był już późny wieczór. Ostatnio mało sypiam, a jak już śpię to mam koszmary z których nie  mogę się dobudzić. Czy to normalne? Ja sama nie jestem już normalna. Siedziałam na zimnej podłodze wspominając Leona... Jego uśmiech, pocałunki i to jak mnie budził, oraz nasze wspólne dziecko, które mam nadzieję, że jeszcze żyje. Zaczęłam podśpiewywać piosenkę, na lepszy nastrój. Od razu zrobiło mi się lepiej. Nuciłam cicho melodię, kiedy usłyszałam samochód i jakieś dźwięki. Dziwne, ciekawe kto to. Nie ma tu za często gości, a właściwie to rzadkość. Nie zwracałam już na to uwagi, ale dźwięki się nasilały. Usłyszałam krzyki, strzały i wiele innych. Ktoś szedł w kierunku miejsca, gdzie byłam. Nastraszona poderwałam się na nogi...


*Leon*

 Wkroczyliśmy do domu Hermana, gdzie przetrzymuje moją Viole. Ręce mi się trzęsły, a serce waliło jak oszalałe. Całe szczęście nie było go tylko jego "armia". Kiedy oni się tłukli ja ukratkiem pobiegłem szukać Violetty. Obiegłem cały dom zdenerwowany, ale nigdzie jej nie było. Pobiegłem do piwnicy. Było tam ciemno i zimno. Mój  wzrok przykuła mała kłódka. Podbiegłem otwierając ją. W środku było pełno rzeczy Violi, ale gdzie jest ona sama? Były też ślady krwi. A jeśli coś jej sie stało? Skarciłem się w myślach. Mojej dziewczyny nigdzie nie było. Załamany odjechałem...

*Violetta

 Ramallo podczas całego zamieszania pomógł mi uciec. Nie wiem kto to był, ale wiem, że muszę uciec dla spokoju i bezpieczeństwa mojego, Leona i dziecka jeśli żyje. Mężczyzna pomógł mi doprowadzić się do porządku i wsadził mnie w samolot. Nie mogę skontaktować się z Leonem, a tak tęsknie.. chyba czas o nim zapomnieć. Z moich zamyśleń trafiłam do krainy snu i obudziłam się dopiero we Francji...


                                                        ***
Przepraszam za jakość rozdziału i długość.
Przepraszam, ze tak długo go nie było i ogólnie za wszystko, ale mam sporo nauki.
Do następnego

16 komentarzy:

  1. Fajny ale błagam dłuższyy <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny, ale trochę krótki i trochę mało się działo. :/
    I tak czekam na next! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Ci szczerze, że pierwszy raz czytaj Twojego bloga. Chyba nawet osobiście mi go podesłałaś na ask'u. :) Zaczęłam od 8 rozdziału, by zobaczyć czy nie stracę czasu czytając go od początku. No i z pewnością tak się nie stanie. Urzekła mnie Twoja tajemniczość. W wypowiedzi każdego z bohaterów było coś takiego interesującego, wręcz enigmatycznego i sprawiałaś, że z niecierpliwością czeka się na dalszy bieg wydarzeń. Masz za to ogromnego plusa! Rozdział trochę krótki. Twój sposób pisania jest lekki, płyn i szybko się czyta, a już taki zwięzły rozdział, to w ogóle. Chyba żadnych specjalnych mankamentów nie udało mi się wychwycić (Taka ze mnie "beta"), więc to jak najbardziej doskonale. Może jest jedna rzecz, którą musisz poprawić, mianowicie "German", a nie "Herman". :) W języku hiszpańskim "G" czytamy jako "H". A więc mówimy "H", aczkolwiek piszemy "G". Lekcja hiszpańskiego - zaliczona! Heh. Tylko nie bierz mnie za jakąś sarkastyczną czy broń Cię Panie Boże arogancką. :) Reasumując, czekam na dalszy ciąg z zaciekawieniem, mam nadzieję, że nas czymś zaskoczysz. :3
    Weny życzę przede wszystkim!
    Zapraszam do nas: http://pomoz-mi-latac.blogspot.com/#_=_

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawie piszesz. Ile masz lat? Jak na początki jest w miarę dobrze.Pisz jak najwięcej a na pewno pozbędziesz się niektórych niedoróbek. Tekst jest coraz bardziej dojrzalszy, lecz widać jeszcze dziecięcy styl pisania, ale pisz dużo, a się wyrobisz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam* płynny*. Wybacz, autokorekta...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem na twoim blogu po raz pierwszy i muszę przyznać, że bardzo mi się tu spodobało :) Urzekła mnie twoja tajemniczość :D Jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów. Na pewno tu jeszcze nie raz zajrzę! :))
    Weny moja droga! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. No brawo! ;* Jak zawsze świetny rozdział <3
    Troszkę krótki, co mnie zasmuciło, bo lubię Cię czytać ;c
    Ale i tak wspaniały ^^
    Co do treści...
    Leon nie znalazł Vilu?! ;o Minęli się czy co?! Przecież tam był! ;/
    A ona wyjechała... I co teraz będzie?!
    Przecież nie może tak być ;c
    Oni muszą być razem <3
    Mam nadzieję, że szybko ich połączysz *-*
    Czekam na nexcika <3
    Buziaki ;*
    Katarina

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny!!!<3 Czekam na kolejny!!!
    Mam nadzieję, że będą dłuższe rozdziały, bo fajnie się czyta!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały <3
    Kiedy next ?

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialny <3! Oby tylko nic się nie stało dziecku. Leoś taaki troskliwy *.*! Błagam, pisz rozdziały ciut dłuższe bo fajnie się czyta ale szybko się kończą *.*
    http://przyjazn-to-poczatek.blogspot.com/ ~ zapraszam, zaczynam nowa historię ;*

    OdpowiedzUsuń

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ <3