piątek, 15 sierpnia 2014

Rozdział 11 Wypadek

 Obudziłam się dość wcześnie i spojrzałam w bok. Dostrzegłam śpiącego na brzuchu Leona. Jego idealnie postawiona na na żelu grzywka była oklapła, a on sam wyglądał jakby przechodził męczarnie. Wstałam z leżaka i od razu się rozciągnęłam. Był bardzo niewygodny, a ja czułam każdą kość i wszystko mnie bolało.Poszłam do łazienki się ogarnąć. Umyłam ciało, włosy, następnie je wysuszyłam i ułożyłam. Założyłam zwiewną sukienkę i japonki. Wyszłam z łazienki, kiedy usłyszałam, ze dzwoni mój telefon odebrałam. Okazało się, że był to Diego.
D: Hej Vilu. Jak się masz?
V: Diego jak dobrze cię słyszeć. Jakoś leci, mam prace modelki, a jak u cb?
D: O czyli moja przyjaciółka jest modelką? Dobrze i mam dla ciebie niespodziankę.
V: Dla mnie? A jaką?
D: Jutro przyjeżdżam do Buenos Aires!
V: Naprawdę? Tak się ciesze. A gdzie będziesz nocował?
D: Naprawdę. W końcu stęskniłem się za moją księżniczką. Spać będę chyba w hotelu.
V: O nie, nie, nie. Śpisz u mnie. 
D: Nie chce ci robić kłopotu.
V: To żaden kłopot. Chcę, abyś ze mną był bo przy tobie czuje się dobrze, a nudzi mi się samej w dużym domu.
D: Dobrze to będę jutro.
V: Okej pa.
D: Pa księżniczko.
 Diego jest moim bliskim przyjacielem, którego poznam w Hiszpanii. To on zbierał to co zostało po zdradzie Leona. Był blisko i słuchał mnie, a do tego rozumiał jak nikt inny. Poczułam do niego coś więcej niż przyjaźń, ale boję się odrzucenia. Mimo wszystko ciesze się, ze przy mnie jest i nigdy nie mówi, że ma mnie dość, chociaż czasami daje mu powody do złości, a on po prostu jest, przytula i pociesza mnie jak tylko może, jest cudowny. Pora skończyć przemyślenia i iść do Verdasa. Pewnie jeszcze sobie śpi. Wyszłam do ogrodu i faktycznie nadal spał. Już miałam iść z powrotem do domu, kiedy przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Wzięłam węża ogrodowego i go odkręciła. Stanęłam na przeciwko Leona i gdy go odkręciłam zimna woda prysnęła na niego. Podskoczył do góry i dzikim zdezorientowanym wzrokiem popatrzył na mnie.
- Violka co to było?- Ups, chyba się wkurzył.
- No jak to co? No pobudka, a co?- Powiedziałam jakby nigdy nic.
- Ja ci dam pobudkę- Skoczył na mnie kładąc mnie na ziemi i zaczął mnie łaskotać. Płakałam ze śmiechu prosząc, aby mnie zostawił w końcu mi się to udało.

*Leon*
 Boże ona mnie wykończy. Nie dość, że taka pociągająca to jeszcze ma takie pobudki. Poszliśmy do domu sie spakować, oczywiście i tam nie obyło sie bez wygłupów. Rzucaliśmy się ubraniami i turlaliśmy się po podłodze. Po godzinie byliśmy gotowi. Wpakowaliśmy walizki do samochodu i poszliśmy jeszcze do domu.
Viola oglądała TV, a ja jadłem. Kiedy skończyłem wsiedlismy do samochodu i ruszyliśmy do domu.
- Od jutra nie będziesz miała za dużo czasu prawda- Byłem ciekawy jej planów.
- Tak. Mam prace i jeszcze przyjeżdża mój bliski przyjaciel i zatrzyma się u mnie na kilka dni.- Kiedy to powiedziała coś we mnie wzdrygnęło. Straciłem panowanie nad kierownicą. Słyszałem tylko krzyk Violi i ciemność...

                                                  ***
 Jestem z kolejnym rozdziałem. Za błędy przepraszam. Musiałam pisać rozdział od początku bo mi się usunął. Mam nadzieje, że się spodoba i zostawicie komentarz. Zapraszam do zakładki zapytaj bohatera :*

4 komentarze:

  1. Megaa zajebisty rozdzialik . Czekam na next . Mam nadzieję że nic im się nie stanie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu!
    Musisz w takim momencie przerywać ;o
    Ale powiem Ci najpierw, że z rozdziału an rozdział piszesz coraz lepiej ;*
    W sam raz opisów, dialogów, uczuć, choć nie byłabym zła za nieco większą ilość, ale i tak już jest świetnie *o*
    Na początku tak super szczęśliwie, Leoś sobie śpi, Violka gada z Diego (bliski przyjaciel *o*), budzi Leona, jest pociągająca *o*
    A potem ten wypadek ;o
    No tak Leoś się zrobił zazdrosny (^^) i przestał myśleć o tym co trzeba (https://confessionsofasomedaysomebody.files.wordpress.com/2014/07/really.gif) xD
    Ale tak to potrafi tylko Leoś ^^
    Tylko... Mam nadzieję, że nic im się nie stanie ;o I żeby nie wiem... Pamięci nie stracili, no żeby zdrowi byli! ;c
    Czekam na kolejny ;*
    Buziaki <3
    Katarina
    P.S. Zapraszam do siebie ;3
    http://love-story-of-leon-y-violetta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdział
    czekam na następny
    pozdrawiam Olivia :*

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział
    tylko żeby im się nic nie stało:)

    OdpowiedzUsuń

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ <3