wtorek, 2 września 2014

Rozdział 18 Co się za mną dzieje?

Zostawiając po sobie ślad sprawiasz, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech, a rozdział jest dodawany szybciej.

                                                                ***
 *Miesiąc później*
 Z Leonem wszystko układa nam się znakomicie. Bardzo się o mnie troszczy i stara się udowodnić, że nie jest taki jak kiedyś. Oczywiście mu wierzę. Dzisiaj idę z Angie do lekarza sprawdzić jak ma się jej dzidziuś. Brzuszek powoli się zaokrągla, ale moja kochana ciocia wygląda wspaniale. Widać, że bardzo cieszą się z tatą, chociaż czasami ma jej dość. W końcu jak to kobieta w ciąży humorki i zachcianki swoje ma. Ostatnio jednak zauważyłam, ze dzieje się ze mną coś. Jest mi niedobrze, źle się czuję. Mam wrażenie, że się czymś zatrułam. Dzisiaj rano też wymiotowałam i nadal nie czuję się za dobrze, ale nie chce zostawiać Angie, ponieważ tata pojechał w delegacje i nie może przy niej być. Ubrałam krótkie, carne spodenki z wysokim stanem i do tego koszulkę. Włosy związałam w wysokiego kucyka, przedtem delikatnie je podkręcając. Na nogi założyłam czarne trampki, zgarnęłam jeszcze telefon i zeszłam do salonu gdzie czekałam na mnie ciocia.
- Gotowa Violu?- Zapytała jak zawszę z uśmiechem.
- Tak gotowa- Nadal źle się czułam i było mi słabo.
- Jesteś strasznie blada na pewno wszystko okej?- Zamartwiła się.
- Tak ostatnio źle się czuję, ale powinno mi przejść- Oznajmiłam wymuszając uśmiech.
- Skoro idziemy już do lekarza to może się przebadasz- Zaproponowała.
- Ale idziemy do ginekologa- Nie chce badań, bo to tylko jakaś głupota.
- Tak, ale w klinice jest dużo lekarzy, a ginekolog też może cię zbadać prawda?- Podsunęła kolejną propozycję.
- No dobrze- Wyszłyśmy, a ponieważ klinika była niedaleko poszłyśmy przez park śpiewając "Veo Veo". Humor zaczął mi się poprawiać. Spacerowałyśmy bo miałyśmy dosyć sporo czasu. Poczułam, ze telefon w mojej kieszeni wibruje. Kiedy go wyciągnęłam spostrzegłam, ze Leon napisał mi sms'a.

Od Leon: Hej Violu. Może mały spacerek co powiesz? :)

Do Leon: Bardzo bym chciała, ale idę z Angie do lekarza i na małe zakupy bo chce kupić ubrania ciążowe. Przepraszam :(

Od Leon: To nic :) Pójdziemy innym razem. Kocham <3

Do Leon: Ja też :*

Byłyśmy już niedaleko ciągle rozmawiając. Weszłyśmy do ogromnego budynku i skierowałyśmy się pod salę. Po niedługiej chwili wyszedł lekarz i zaprosił ją do środka. Chciała, żebym poszła z nią, więc lekarz się zgodził. Zrobił Angie drobne badania i USG. Bardzo się wzruszyła i dostała jego zdjęcie. Następnie za jej namową ja poszłam do lekarza się przebadać. To czego się dowiedziałam zaskoczyło mnie kompletnie...


                                                                 ***
 Rozdzialik krótki, ale chyba wybaczycie, bo nie spełniliście szantażu. Mam też szkołę. Wiem i przepraszam bo rozdział jeden z najgorszych. Wybaczcie, wybaczcie staram się, ale nie wychodzi jak widać. Dodałam nowe ankiety, więc nie obrażę się jeśli zostawicie głosy. Jeśli chodzi o ankietę z nowym opowiadaniem to nie jest tak, że źle mi pisać to, tylko czy chcecie nowe czy zostajemy przy tym. Zapraszam do zakładek :)

2 komentarze:

  1. Cudowny !
    Viola idzie z Angie do ginekologa :)
    Niedobrze jej? I też się bada.
    Dowiedziała się czegoś co ją zaskoczyło może jest w ciąży :D
    Fajnie by było ;)
    Mam nadzieję, że tak ;*
    Już czekam na kolejny <333
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. No krótki, ale to nic, najważniejsze, że dodany.
    Będzie w ciąży, musi, będzie mały Leoś albo malutka Vilu .
    Powodzenia w pisaniu dalszej części.

    OdpowiedzUsuń

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ <3